ESG Marketing 2024 - Licence to Bullshitting…
Tomek Bartnik
WARGAMES – militarne metafory w służbie marketingu
Chcesz lepiej zrozumieć rynek, przewidzieć ruchy konkurencji i podejmować trafniejsze decyzje? Metoda Wargames może być tym, czego szukasz.
Poznaj praktyczne wskazówki i dowiedz się, jak wykorzystać symulacje wojenne do przewidywania dynamiki rynku i opracowywania optymalnych scenariuszy rozwoju. Zachęcamy do przeczytania artykułu Krzysztofa Goryńskiego, który przedstawia innowacyjne podejście do strategii!
Chcesz lepiej zrozumieć rynek, przewidzieć ruchy konkurencji i podejmować trafniejsze decyzje? Metoda Wargames może być tym, czego szukasz.
Poznaj praktyczne wskazówki i dowiedz się, jak wykorzystać symulacje wojenne do przewidywania dynamiki rynku i opracowywania optymalnych scenariuszy rozwoju. Zachęcamy do przeczytania artykułu Krzysztofa Goryńskiego, który przedstawia innowacyjne podejście do strategii!
Podczas jednej z najważniejszych konferencji branżowych Tomek Bartnik i Piotr Gąsienica-Daniel wygłosili wykład zatytułowany „ESG Marketing 2024 – Licence to Bullshitting”.
Z jednej strony temat, choć prowokacyjny, spotkał się z zaskakująco wysokim zrozumieniem i pozytywnym odbiorem – także wśród ekspertów ESG, a z drugiej ciężko się nie zgodzić, że ESG w marketingu to temat nie tylko modny, ale i wyjątkowo wymagający – zarówno w realizacji, jak i w ocenie efektywności.
Dlaczego?
Bo w realu brakuje jasnych, praktycznych wskazówek, jak skutecznie łączyć ESG z marketingiem i na samym wstępie pojawiają się dwa kluczowe pytania – Czy ESG jest celem organizacji, czy celem marketingu? Czy to jest o „robieniu zmiany”, czy o mówieniu o „robieniu zmiany? Dyskusje skupiają się głównie na raportowaniu i budowaniu wizerunku, a kluczowe aspekty – jak zarządzanie ryzykiem czy innowacyjność – schodzą na dalszy plan. Przykłady rynkowe pokazują, że kampanie opierające się na „brand purpose” często okazują się mniej skuteczne niż te realizujące tradycyjne cele biznesowe.
Bo w realu brakuje jasnych, praktycznych wskazówek, jak skutecznie łączyć ESG z marketingiem i na samym wstępie pojawiają się dwa kluczowe pytania – Czy ESG jest celem organizacji, czy celem marketingu? Czy to jest o „robieniu zmiany”, czy o mówieniu o „robieniu zmiany? Dyskusje skupiają się głównie na raportowaniu i budowaniu wizerunku, a kluczowe aspekty – jak zarządzanie ryzykiem czy innowacyjność – schodzą na dalszy plan. Przykłady rynkowe pokazują, że kampanie opierające się na „brand purpose” często okazują się mniej skuteczne niż te realizujące tradycyjne cele biznesowe.
Dane nie kłamią, ale ich interpretacja to wyzwanie
Z badań wynika, że aż 59% konsumentów deklaruje rezygnację z marek niedziałających zrównoważenie i aż 64% młodych konsumentów jest gotowych zapłacić więcej za odpowiedzialne produkty. Tylko, że jednocześnie aż 75% marek mogłoby zniknąć z rynku bez większego wpływu na konsumentów, a zaufanie do jakichkolwiek działań marketingowych pozostaje niskie – w Polsce jedynie 11% konsumentów ufa marketerom, co stawia przed branżą kolejne wyzwania.
Z badań wynika, że aż 59% konsumentów deklaruje rezygnację z marek niedziałających zrównoważenie i aż 64% młodych konsumentów jest gotowych zapłacić więcej za odpowiedzialne produkty. Tylko, że jednocześnie aż 75% marek mogłoby zniknąć z rynku bez większego wpływu na konsumentów, a zaufanie do jakichkolwiek działań marketingowych pozostaje niskie – w Polsce jedynie 11% konsumentów ufa marketerom, co stawia przed branżą kolejne wyzwania.
Podsumowanie
Czy ESG w marketingu to zawsze „licencja na bullshitting”?
Niekoniecznie. Wymaga jednak uczciwego podejścia, odpowiedzialności i traktowania ESG jako realnej strategii, a nie chwytliwego hasła. By to miało sens, naszym zdaniem konieczne są:
Czy ESG w marketingu to zawsze „licencja na bullshitting”?
Niekoniecznie. Wymaga jednak uczciwego podejścia, odpowiedzialności i traktowania ESG jako realnej strategii, a nie chwytliwego hasła. By to miało sens, naszym zdaniem konieczne są:
- Realistyczne obietnice.
- Działania zgodne z kompetencjami marki.
- Większa precyzja i zaangażowanie niż w tradycyjnych kampaniach.